niedziela, 9 października 2011

Najkrótszy czas działania algebraicznego

Weźmy pod rozwagę wszelkie istniejące metody wykonania określonego działania algebraicznego. W myślach, na liczydle, na maszynie liczącej, na komputerze. We wszystkich istniejących metodach powstanie wyniku działania jest odrębne w czasie od występowania argumentów. Argumenty i wynik nigdy nie istnieją w tym samym czasie.

Można rozważać kwestie napisania całego działania na kartce papieru (argumentów i wyniku). Taki opis nie działa jednak w rzeczywistości, nie generuje nowych wyników. Taki opis może być użyty jedynie w procesach myślowych, w których przy czytaniu występuje kolejność w czasie argumentów i wyniku.

Działania algebraiczne mają jeszcze jedną cechę wspólną - wyniki pośrednie. Bez względu czy są to procesy myślowe czy też praca komputera argumenty oddzielone są od wyniku stanami pośrednimi - chyba, że wynik jest zapamiętany ale wówczas takie działanie przebiega w inny niż normalnie sposób, bo nie ma w nim liczenia tylko są kolejne wyrażenia.  Kiedy liczmy bez zapamiętania liczymy wyniki pośrednie, zapamiętujemy je i potem używamy dalej w działaniu. Realizujemy to działanie dokładnie w taki sam sposób jak komputer.

Przypuszczam, że u określonego człowieka czas wykonania działania algebraicznego w myślach o pewnym stopniu trudności nie odbiega istotnie od średniego czasu wykonania działań algebraicznych o założonym stopniu trudności. Nie jest tak, że podanie wyniku iloczynu dwóch liczb dwucyfrowych zajmuje określonemu człowiekowi raz 2 sekundy a drugi raz np. 2 godziny.
W komputerze jest bardzo podobnie - działania o pewnym stopniu trudności są realizowane z  nieznacznym odchyleniem od czasu średniego.
Tą sytuację obrazuje dość dobrze egzaminowanie. W egzaminowaniu chodzi o osiągnięcie przez ludzi pewnych wyników w procesach myślowych i wyrażenie ich w zapisie. Osiągnięcie wyników w myśleniu zawsze wymaga czasu.

Co może to wyjaśniać?
Być może to, że działania algebraiczne w mózgu i w komputerze są realizowane w bardzo analogiczny sposób a wyniki mają postać pewnego stanu fizycznego układu w cząstkach.


Jeśli rzeczywistość zmienia się cyfrowo bez żadnych niedokładności i przybliżeń - co wg mnie ma sens i czego dowodem jest matematyka zawierająca się w fizycznych zmianach to oznaczałoby to splątanie wszystkich rzeczywistych stanów pod względem kolejności i matematycznej treści.

Czas liczymy zmianami w tysiącach rożnych układów fizycznych a mimo to na koniec uzyskujemy z tego 1000 różnych układów ten sam wynik, tą samą informację, ten sam matematyczny wynik- w przybliżeniu - ale to przybliżenie wynika ze specyfiki splątania stanów  a nie z niedokładności rzeczywistości.

Sam komputer udowadnia nam, że rzeczywistość jest cyfrowa. Wraz z rozwojem technologii wciąż zmieniają się układy scalone w komputerach. W rzeczywistości za każdym razem to są zupełnie odmienne układy i za każdym razem działają cyfrowo. Cyfrowość rzeczywistości jest już udowodniona na tysiącach odmiennych układach scalonych. Nie potrzeba uruchamiać wcale komputera w hydraulicznych czy pneumatycznych bramkach logicznych aby mieć co do tego pewność.

Skoro wszelkie rzeczywiste stany zmieniają się jak cyfry - to co dzieje się w naszym mózgu kiedy wykonujemy działania algebraiczne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz