środa, 25 kwietnia 2012

Wartość poznawcza

Naukowcy wciąż posługują się tym pojęciem najczęściej określając nim własną potrzebę odnalezienia  rozwiązania danego problemu. Wyrażają w ten sposób swoje emocje wobec istnienia nierozwiązanego problemu.

Dla mnie jest niezwykłą rzeczą, iż naukowcy tak mało uwagi poświęcają istocie poznania. Stąd więc poznając działają bezmyślnie.


poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Przewidywanie przyszłości w rozumowaniu dedukcyjnym

Istnieją sytuacje, w których z bardzo wysokim prawdopodobieństwem, na podstawie istniejących przesłanek, możemy przewidzieć przyszłość. Zyskujemy nową wiedzę o przyszłości urywka rzeczywistości.

Istnieją analogiczne sytuacje, w których na podstawie istniejących przesłanek, ustalamy co zaszło w przeszłości. Zyskujemy nową wiedzę o przeszłości urywka rzeczywistości.

Warto dostrzec przy tym, iż wpierw nie posiadamy określonej wiedzy, zdobywamy tą wiedzę w rozumowaniu dedukcyjnym/indukcyjnym co wymaga czasu i energii, zdobywamy wiedzę, wyciągamy wnioski z nowej wiedzy i zaczynamy działać na jej podstawie.

Czym jest zatem brak wiedzy, zdobywanie wiedzy, posiadanie wiedzy, korzystanie z wiedzy?
Czym to jest na poziomie elementarnych oddziaływań fizycznych?

Wg mnie odpowiedzią jest implikacja, którą należy opisywać na poziomie oddziaływań fizycznych. Implikacja, która wg mnie jest rozwinięciem iloczynu i sumy logicznej.

Praca archeologa, detektywa, pracownika instytucji przewidującej pogodę, i każdego naukowca w gruncie rzeczy polega na tym samym.

Pamięć - konsekwencja zdarzenia

Obserwacja pewnego zdarzeniu wynika z samego zdarzenia. Tzn. musi powstać pewne zdarzenie aby mogła wyniknąć z niego obserwacja. Można to rozwijać dalej. Pamięć o pewnym zdarzeniu wynika z samego zdarzenia. Musi powstać pewne zdarzenie aby w ogóle mogła powstać pamięć o nim. Przewidywanie konsekwencji zdarzenia wynika z samego zdarzenia. Musi powstać pewne zdarzenie aby w ogóle można było przewidzieć przyszłe konsekwencje tego zdarzenia, które jeszcze nie nastąpiły

Czym różni się zatem przewidywanie przyszłych skutków, od pamięci od obserwacji i od samego zdarzenia?

Na poziomie oddziaływań fizycznych przewidywanie konsekwencji, pamięć o zdarzeniu i obserwacja zdarzenia musi być u podstaw tym samym co i samo zdarzenie. Warto zauważyć przy tym, że obok zdarzenia, zarówno obserwacja, przewidywanie konsekwencji jak i pamięć są także przedmiotem obserwacji, kształtującej kolejną pamięć i kolejne przewidywania oraz kolejne obserwacje.

Różnica między nimi (rozróżnialność, zdolność od oddzielenia jednego od drugiego) istnieje zatem jedynie w konkretnej obserwacji i ma postać kolejności i odrębnych od siebie znaczeń. Choć można przyjąć, że kolejność jest także znaczeniem o wyższym poziomie złożoności.

Powstaje zatem pytanie gdzie jest początek i gdzie jest koniec znaczenia? Co stanowi o granicach oddziaływań fizycznych przynależących do jednego zdarzenia o określonym znaczeniu?

sobota, 21 kwietnia 2012

Kierunek zdarzenia - kolejność a kierunek zmiany

Przyjmijmy, że ciało poruszające się nie ma żadnej energii a wręcz się nie porusza o ile nie istnieje ciało w bezruchu. Przyjmijmy, że wszelki ruch, który doznajemy istnieje jedynie względem naszego własnego ciała.

Wyobraźmy sobie teraz rozprzestrzenianie się energii w przestrzeni liniowej - gdzie każde ciało jest punktem - wyższym potencjałem ruch a niższym bezruch. Czy istnieje możliwość zmiany rozkładu potencjałów w zdarzeniu zachodzącym w linii?

Bez głębszej analizy wydaje się, że muszą istnieć przestrzenie liniowe przecinające się pod pewnym kątem aby mogła nastąpić jakakolwiek zmiana rozkładu potencjałów.

Jak się nie krzyżuje - to się nic nie zmienia - dlatego wg mnie ludzie zmieniając swój świat, drążąc nasz wielki kopiec termitów - działają zawsze prostopadle do istniejących sił. Widać to dobrze zarówno przy podziale ciała i jak i przy łączeniu ciał.

niedziela, 8 kwietnia 2012

Myślenie abstrakcyjne

To co nazywamy myśleniem abstrakcyjnym jest tak samo automatyczne jak rozpoznanie krzywizny ściany. Tak samo automatyczne jak wiedza mrówki o tym czym jest droga na wprost.

Gdzie - jeśli nie we właściwościach materii (oddziaływaniach elementarnych) - zawiera się przyczyna abstrakcyjnego myślenia - umiejętności liczenia - myślenia symbolicznego?

Skoro człowiek ma własną świadomość - rośliny również muszą ją mieć.
To zachodzące w człowieku procesy fizyczne nadają człowiekowi świadomość. Te same, które tworzą roślinę.

czwartek, 5 kwietnia 2012

metafizyka


Jeszcze raz krótko i jak krowie na rowie.

Ktoś mówi Ci idź weź sobie wszystkie pomarańcze ze stołu w pokoju.
I teraz są dwie sytuacje:
  1. Wchodzisz do pokoju – na stole są dwa pomarańcze – bierzesz je w dłonie i wychodzisz.
  2. Wchodzisz do pokoju – na stole są cztery pomarańcze – wracasz do kuchni – bierzesz pomarańcze – pakujesz je do torby wychodzisz.

Konsekwencją zmiany zachowania jest ilość kalorii spalona przez organizm, kierunki, prędkości poruszania się ciała, położenie ciała w przestrzeni itd.

Oto przykład jak abstrakcyjna liczba pomarańczy zmieniła realnie rozkład potencjałów w rzeczywistości?

Skoro abstrakcyjna liczba pomarańczy zmienia rzeczywistość – to czy ta liczba realnie istnieje – czy nie istnieje?

Jeśli nie istnieje – to jak to możliwe, że coś czego w ogóle nie ma – zmienia rzeczywistość?
Jeśli istnieje to jaką ma postać?

Żeby nie było głupiej odpowiedzi, że ma postać odrębnych od siebie pomarańczy – to uznajmy, ze osoba proponująca pomarańcze informuje od razu o liczbie pomarańczy. Osoba, która je zabiera na podstawie przekazanej wiedzy o liczbie pomarańczy decyduje się na wzięcie torby lub nie. Ta liczba zmienia fizyczną rzeczywistość. Gdzie jest w rzeczywistości liczba pomarańczy przekazana przez pierwszą osobę drugiej?

Itd. itd.
Naukowe móżdżki nie pojmą. Naukowe móżdżki założyły sobie wyjaśnienie w intelektualnym narzędziu i to im wystarczy (czymkolwiek to jest :).

środa, 4 kwietnia 2012

Obca inteligencja


I jeszcze dla tych, którym się wciąż zdaje iż człowiek jest czymś innym od wiru w rzece i że człowiek posiada świadomość, której tej wir rzeczny nie ma. Prosty przykład na sterowanie człowiekiem.

Wkraczam do czyjegoś mieszkania ukradkiem, zdejmuję zawór kaloryfera, blokuje przepływ wody, wszystko skręcam, żeby ładnie wyglądało.

Udaję się do swojego domu będąc pewnym, że wysterowałem człowieka, który zamieszkuje w owym mieszkaniu, na działanie w celu ustalenia przyczyny spadku temperatury.

Jak go wysterowałem - powodując obniżenie temperatury w jego domu. To wystarczy, żeby zmienić jego działanie.
Gdybym mógł sterować wszystkimi czynnikami mającymi wpływ na działanie człowieka - sterowałbym w 100% całym człowiekiem.

Czy już mówiłem, ze człowiek jest wyłącznie skutkiem warunków panujących na Ziemi, że jest wyłącznie ruchomym elementem powierzchni Ziemi takim samym u podstaw jak kamień leżący na drodze czy wzrastająca roślina?

Czy mówiłem już o tym, że jeśli chcemy poszukiwać inteligencji na wzór swojej - to raczej powinniśmy badać przepływ prądu w skorupie ziemskiej aniżeli szukać zielonych ludzików?

Kto twierdzi, iż w wodach oceanów lub piaskach pustyni nie kształtują się sieci logiczne, złożone znacznie bardziej od mózgu człowieka?

Każdy idiota powinien rozumieć, ze wszystko jest świadome, w każdym zbiorze.
My jesteśmy tylko trybikiem w wielkiej machinie.

Pozdrawiam

Podział cd.


Naukowcy jak opętani w abstrakcji (czytaj w ich własnych umysłach) dzielą wszystko co tylko można podzielić i na powrót związują podzielone - abstrakcyjne wyróżnione "części" określonymi działaniami - ustalając w ten sposób co i jak działa lub co jest z czym powiązane i w jaki sposób.

W pracy naukowej ważny jest zatem:
- podział - zróżnicowanie
- związek w działaniu - suma lub iloczyn

Jakby na to nie patrzeć wszystkie nauki opierają się na wyrażaniu podziału, różnicy, sumy i iloczynu.

Chciałbym tu podkreślić - bardzo wyraźnie - że wszyscy naukowcy dzielą co zabawne sam podział na podział rzeczywisty i abstrakcyjny. Wg wszystkich, którzy tu się wypowiadali wcześniej wyróżnienie powiedzmy części stołu - nie powoduje fizycznego podziału stołu i jest zgoła czymś zupełnie innymi niż fizyczny podział stołu polegający na oderwaniu nóg od stołu.

Czy rzeczywiście abstrakcyjny podział stołu różni się od fizycznego podziału stołu?
Osobiście szczerze w to wątpię.

Co dalej zabawne naukowcy zgadzają się ze sobą w takiej kwestii iż człowiek jest czymś w rodzaju maszyny :).

I teraz pada podstawowe pytanie jak maszyna może podzielić stół w swojej abstrakcji i prawidłowo wyrazić ten podział - tak, że to co zostanie wyrażone przez maszynę będzie zgodne z rzeczywistymi działaniami podczas fizycznego podziału stołu?

Inaczej mówiąc jak maszyna może w swojej abstrakcji dojść do wniosku i wyrazić go, iż blat stołu nie będzie mógł być dalej równoległy do podłoża jeśli ze stołu oderwiemy 3 nogi?

Naukowcy nie mają bladego pojęcia jak odpowiedzieć na to pytanie.
Wolą w ogóle nie rozważać takiej kwestii bo jest to dla nich zbyt trudne.
Jak osoby, które tu się wypowiadały - będą twierdzić z uporem maniaka, że rozwiązywanie tego problemu jest niepraktyczne.

Prawda jest taka, że nie mają bladego pojęcia jak do tego podejść i zmyślają różne rzeczy, żeby się usprawiedliwić, żeby się poczuć lepiej.

A jeśli nie zmyślają i rozumieją to lepiej ode mnie - to proszę bardzo o wyjaśnienie.

Proszę o wyjaśnienie mi różnicy pomiędzy podziałem stołu na części poprzez rozerwanie go na części a abstrakcyjnym podziałem stołu, w których zostają wyróżnione pewne elementy stołu z uwagi na kształt czy funkcje?

Czy jest chętny?

To jeszcze wrzucę pytania uzupełniające"

- czy podział obiektu na elementy istnieje niezależnie od obserwacji - czy powstaje wyłącznie w obserwacji?

 - czym podział obiektu na elementy różni się od podziału relacji jakie dotyczą podzielonych elementów?

- jaka jest różnica pomiędzy elementem zbioru a relacją w zbiorze? Skoro odróżniamy jedno od drugiego to chyba dostrzegamy jakąś różnicę pomiędzy nimi?

Czy ktoś twierdzi jeszcze, że świat jest już dobrze opisany przez ludzi?
Albo, że matematyka nie ma związku z rzeczywistością?
Albo, że opis nie jest częścią świata?
Albo, że wzór fizyczny różni się czymś od narzędzia trzymanego w dłoni?

Ten się myli - nie ma co do tego wątpliwości.

Niech będzie, że jest to bezwartościowe filozofowanie bo najważniejsze w świecie jest w końcu wykopanie głębokiego dołka :).

Uznajmy, że jestem maszyną, o których się rozpisujecie, która uległa awarii :).

Pozdrawiam