piątek, 30 marca 2012

Człowiek a kryształ


To takie oczywiste - wystarczy człowieka porównać do kryształu:
- obaj kształtują się w przepływającej energii
- obaj wymagają szczególnych warunków fizycznych, żeby powstać
- obaj mają swój początek i koniec
- obaj posiadają części, które pełnią różne funkcje

Czy kryształy mogą mieć potomstwo.
Nie wiem - nie znam się na procesie kształtowania się kryształów. Nie wiem jaka jest rola pierwszej komórki kryształu w powstaniu kolejnych.

Najważniejsze jednak jest to, ze wszystko co odziała fizycznie z człowiekiem (kryształem) zmienia się i zmienia jednocześnie człowieka (kryształ). Każda - choćby najmniejsza fala energii, która przeniknie ciało człowieka (kryształ) zostawi w nim swój ślad - zmieni jego stan. Każda taka zmiana będzie źródłem świadomości człowieka (kryształu) - źródłem jego doznań.

Można to nawet doświadczalnie sprawdzać - oddziałując fizycznie na różne sposoby  z ciałem człowieka - sprawdzając czy za każdym razem stanowiło to dla niego doznanie w świadomości.

W człowieku nie ma nic ponad to co obserwujemy w otoczeniu człowieka.

To właśnie obserwowane przez nas oddziaływania fizyczne muszą być źródłem świadomości.

Gdyby człowiek był tworem z duszą posługującą się niematerialnymi abstraktami to nie mógłby być materią oddziałującą ze swoim otoczeniem w zgodzie z fizyką.
Byłby cudem sprzecznym z tym co obserwujemy. Byłby tworem bez swojej przyczyny.

Duszą człowieka jest cała rzeczywistość fizycznie oddziałująca z ciałem człowieka.

Człowiek jest u podstaw tym samym co kryształ.
Oddziałujący ze swoim otoczeniem kryształ ma własną świadomość o tej samej podstawie co świadomość człowieka.

Człowiek jest złożonym kryształem.

Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz