Przyjmijmy, że ciało poruszające się nie ma żadnej energii a wręcz się nie porusza o ile nie istnieje ciało w bezruchu. Przyjmijmy, że wszelki ruch, który doznajemy istnieje jedynie względem naszego własnego ciała.
Wyobraźmy sobie teraz rozprzestrzenianie się energii w przestrzeni liniowej - gdzie każde ciało jest punktem - wyższym potencjałem ruch a niższym bezruch. Czy istnieje możliwość zmiany rozkładu potencjałów w zdarzeniu zachodzącym w linii?
Bez głębszej analizy wydaje się, że muszą istnieć przestrzenie liniowe przecinające się pod pewnym kątem aby mogła nastąpić jakakolwiek zmiana rozkładu potencjałów.
Jak się nie krzyżuje - to się nic nie zmienia - dlatego wg mnie ludzie zmieniając swój świat, drążąc nasz wielki kopiec termitów - działają zawsze prostopadle do istniejących sił. Widać to dobrze zarówno przy podziale ciała i jak i przy łączeniu ciał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz