niedziela, 6 listopada 2011

I jeszcze to :)

Więc, żeby się utrzymać na wysokości bez atmosfery - rakieta musi utracić własną materię.
Żeby, się utrzymać - to musi być zasilana w nową materię na swojej wysokości aby móc ją wyrzucić w kierunku grawitacji.
Gdyby zużywała 100% własnej materii jako paliwo zastępując ją nową - jak człowiek - to po pewnym czasie byłaby zbudowana z zupełnie nowej materii - zachowując swój układ i wysokość.
Czym byłaby taka rakieta w 100% zużywająca własną materię? Czy to nadal byłaby rakietą - czy już złożoną przemianą energetyczną?

To samo realizuje maszt podtrzymujący. Czy pierwiastki masztu podtrzymującego rakietę rozpadałyby się szybciej pod wpływem nacisku rakiety (pod wpływem ciśnienia) ?
To też jest przemiana energetyczna.

Gdyby spaliny zawierały w sobie tyle samo energii ile zostało zużyte na utrzymanie rakiety na wysokości, gdyby zasada zachowania energii była prawdą to perpetum mobile budowalibyśmy bez trudu - a wszechświat nie konsolidowałby się i nie zwalniałby, nie stygłby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz