czwartek, 26 stycznia 2012

Czy oddziałując fizycznie na obserwatora kształtuje treść jego myśli?

Zacznę od tego, że ludzkość (choć tego kompletnie nie dostrzega) na zna sposobów komunikacji między dwoma obiektami INNYCH niż poprzez ODDZIAŁYWANIA FIZYCZNE tych dwóch obiektów ze sobą.

Skoro nie ma żadnego przykładu komunikacji, która nie jest oddziaływaniem fizycznym obiektów komunikujących się, to należy przyjąć, że inne sposoby komunikacji w ogóle nie istnieją.

Każda komunikacja jest oddziaływaniem fizycznym.

Należałby zapytać czy każde oddziaływanie fizyczne jest komunikacją?

Można to rozważyć na przykładzie komputera - oddziaływań fizycznych innych niż przepływ prądu oraz ich wpływu na przetwarzanie danych w komputerze.

Pierwszym spostrzeżeniem jakie przychodzi na myśl jest to, że komputer działa poprawnie w określonych warunkach temperatury, ciśnienia, sił grawitacji i przeciążenia, składu chemicznego powietrza, prędkości wiatru, poziomu promieniowania, siły i częstotliwości drgań podłoża, powietrza, poszczególnych elementów itd. My przyzwyczailiśmy się, że określone warunki po prostu istnieją - są przez cały czas spełnione ale w rzeczywistości istnienie tych warunków wynika z określonych oddziaływań fizycznych. W efekcie istnienie oddziaływań fizycznych pomiędzy Słońcem, Ziemią i komputerem dających się zdefiniować jako istnienie temperatury pokojowej są elementem przetwarzania danych w komputerze. Gdyby nie określone procesy fizyczne zachodzące na Słońcu – komputer działałby inaczej – wg nas NIEPOPRAWNIE. Związek prędkości operacji wykonywanych przez kartę graficzną komputera z rozbłyskami na Słońcu wydaje się absurdalny – gdyby jednak dobrze się na tym zastanowić byłoby oczywiste, że działania fizyczna zachodzące na Słońcu są dla działań karty graficznej niemniej istotne od działań fizycznych zachodzących na dysku twardym.

Wniosek:
Abstrakt wypluty przez komputer na końcu pewnego działania tak samo wynika z prędkości obrotów ziemi jak i z fizycznych uderzeń opuszkami palców człowieka w klawiaturę. Abstrakt jest połączeniem tych i wielu innych działań w jedno.

Inny:
Abstrakt wypluty przez komputer jest uwolnieniem energii przez komputer do otoczenia. Komputer wyrażając abstrakt traci energię, którą muszę przejąć inne obiekty z otoczenia (w tym człowiek), żeby komputer ją w ogóle mógł utracić.

To wg mnie to wystarcza, żeby dojść do wniosku, że każde oddziaływanie fizyczne zawsze jest jednocześnie komunikacją.

Wracając do tematu.
Działając fizycznie na obserwatora (w dowolny sposób) muszę utracić pewną energię, którą musi przejąć ode mnie obserwator.
Zgodnie z wnioskiem, że każde działanie fizyczne jest jednocześnie komunikacją – moje działanie fizyczne na obserwatora jest z mojej strony wyrażeniem komunikatu a ze strony obserwatora musi być pewnym doznaniem – obserwacją – odebraniem komunikatu.

Działając fizycznie na obserwatora powoduje w nim doznanie (powoduje w nim treść myśli w postaci określonego doznania. To ja kształtuje w ten sposób w obserwatorze treść myśli a nie on sam. Nie tylko ja – bo ze względu na to o czym piałem powyżej - cała masa innych oddziaływań kształtuje te treść – ja między nimi.

Czy oddziałując fizycznie na obserwatora kształtuje treść jego myśli?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz